Generalnie nie mam ciągu na konkursy. Sama nie wiem dlaczego. Jeśli dobrze wybrać konkurs, to może być dobra formą sprawdzenia poziomu swoich prac, więc może jednak warto. No i może to być pewna forma jakiegoś tam zaistnienia ;). Czy cos więcej ?
Do tej pory wzięłam udział w dwóch poważniejszych. Jeden z nich to ogólnopolski konkurs Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy, w którym moje prace zdobyły wyróżnienie :) Dostałam książkę, dyplom, folder pokonkursowy z moimi pracami i zaproszenie na wystawę :) Miło, zwłaszcza, ze to było prawie dwa lata temu, zaczynałam portretować. Tu więcej.
http://www.muzeum.bydgoszcz.pl/wystawa.php?66,Sladami_Leona_Wyczolkowskiego-_wystawa_pokonkursowa
Na wystawę nie pojechałam, za daleko :/
Ostatnio, zgłosiłam kilka prac na światowy konkurs organizowany prze Fotoferia pod patronatem Photographic Society of America i Fotoklubu RP. Wszystkie zgłoszone przeze mnie prace zdobyły akceptację, co nie jest bez znaczenie, gdyż przyjęto tylko 30% nadesłanych prac (dokładnie 646). W konkursie wzięło udział 324 fotografów z 35 krajów :). I również było miło , bo moje zdjęcie Kamy zdobyło Medal Salonu, a zdjęcia "Alicja" Honorable Mention Salonu.
Wniosek - jeśli dobrze wybrać konkurs to może warto :) Nie da się zaprzeczyć, ze dobry konkurs to piękna idea. Nie licząc głupkowatych konkursów służących jedynie zrobieniu reklamy pomysłodawcy konkursu (często firmy nie mające na co dzień nic wspólnego z fotografią czy inną dziedziną sztuki), dobre konkursy fotograficzne popularyzują ideę fotografii jako pasji, sposobu na życie. Gromadzą i łącza ludzi o bardzo różnym podejściu do fotografii, tematu, pozwalając im wyrazić swoje stanowisko w danej sprawie, swoja wizję artystyczną. Jeśli ktoś traktuje tego typu zjawiska jako zawody, to serdecznie mu współczuję, ale jeśli postrzega w nim piękno idei oraz formę "kontaktu" to potrafi czerpać z udziału w konkursie satysfakcje pomimo braku wygranej. Dojście do powyższego wniosku zajęło mi nieco czasu :), pewnie przychodzi on z jakąś tam minimalną dojrzałością ;) a ja już nastolatka nie jestem, hehe :) . Chyba się rozglądnę za jakimś konkursem. Pozdrawiam