Zamazana historia o tęsknocie - "tilt shift" mocno ręczny

Dziś trochę prywaty. Wieczór był niesamowicie ciepły, pomimo, ze to ostatnie dni września. Wiedziałam o tym popijając w kuchni kawę przed laptopem, dlatego jakimś cudem udało mi się porzucić internet i wyjść powęszyć do ogrodu. Poszłam nacieszyć nos i oczy jesiennymi różami i moimi ukochanymi pomidorkami koktajlowymi wyhodowanymi w tym sezonie w doniczce.  W gruncie było by to zbyt wielkim ryzykiem, ze względu na wyszukany gust Egona, który wprost uwielbia świeże pomidory. Doniczka stoi na stoliku. Zmierzchało, ale wróciłam do domu po aparat. Roślinki mnie zainspirowały.
Egon zwykle i towarzyszy mi  w obchodzie, ale nie tym razem. Znalazłam go na schodach. Od razu było widać, co jest na rzeczy. Byliśmy tego wieczoru sami w domu. Pan wyjechał,a Kama poszła do sąsiadów na urodziny koleżanki. Stan rzeczy niepokojący dla psa , który uwielbia jak każdy inny pies rutynę. O tej porze już wszyscy powinni być.
Robiło się ciemnawo, nie chciałam robić ciemnych zdjęć, ale chciałam oddać nastrój kończącego sie dnia i wieczornych psich tęsknotek . Podniosłam iso, ale zdecydowałam się na "tilta". Takie tam obrazki od serca, nic specjalnego ;)

Przepraszam jeśli przynudzam (ale to mój blog i mogę pisać co chce :D )

Dla dociekliwych ;)  szkło Jupiter9 85/2


Na "Migdałach" trochę o ślubniakach

Zapraszam do nowego posta na "Migdałach" ;)
"Wbijające się w piach białe szpilki, kobieca ręka posypująca piaskiem owłosiony tors męski , pan młody wykonujący ćwiczenia gimnastyczne na falochronie i w końcu Ona – utaplana mokrym piaskiem, zmoczona pianą, syrena w białej sukni leżąca w fali przypływu......."


http://niebieskie-migdaly-fot.blogspot.com/2012/09/sesja-slubna-zwiastun-i-kilka-sow-wstepu.html

Kołnierzyk od Marty

Coraz bardziej dojrzewam do zdjęć z kategorii moda i czuje w kościach, ze będę to lubić.
Zapraszam do współpracy  przede wszystkim kreatywnych stylistów, którzy mnie zainspirują i stworzą ze mną zgrabny duet na sesji zdjęciowej :) równocześnie pozwalając mi na robienie zdjęć "po swojemu".

Tymczasem coś z tzw. hitów sezonu jesień-zima -  kołnierzyk. Jestem zachwycona tym wynalazkiem i już planuję zakup co najmniej dwóch :), bo muszę mieć w rożnych stylach. Kołnierzyk który ma na sobie Kama został pożyczony od  Marty Harner - stylistki i kolekcjonerki wielu pięknych "zdobidełek" :).

Nie omieszkam wspomnieć, ze wszystkie 3 zdjęcia z tej mini sesji przedarły się przez gęste sito redakcji PhotoVogue - internetowej galerii włoskiej edycji Vogue, promującej dobrą fotografię z całego świata.

A bogatsza odsłona moich poczynań w kategorii fashion już za kilka tygodni. Będe "trąbić" ;D.




Było już coś odnośnie mody, jeszcze dla fotografujących i dociekliwych :)
Obiektyw 85/1.8 na przesłonie 2.8 oraz lampa błyskowa z BD :)


Propozycje ze sklepów
(zdjęcie z portalu www.wizaz.pl)




Profesor - Kraków oddaje honory

Już jakiś dłuższy  czas temu miałam ogromną przyjemność wykonać portret Państwa Tomaszewskich. Profesor Mieczysław Tomaszewski - wybitny muzykolog i chopinista światowej sławy oraz jego cudowna małżonka Pani Wanda  są zupełnie niezwykłymi-zwykłymi ludźmi, wokół których wyczuwa się dosłownie pewien rodzaj aury, która prawdopodobnie wynika z mądrości życiowej , przemiłego usposobienia.

Na pewno niektórzy znają te zdjęcia, ale na blogu prezentuje je po raz pierwszy. A okazja jest szczególna , gdyż już za kila dni prof. Tomaszewski otrzyma honorowe obywatelstwo Krakowa. Rada Miasta Krakowa uhonorowała w ten sposób prof. Tomaszewskiego za wkład w rozwój krakowskiej muzykologii, propagowanie wartości humanistycznych oraz kultury narodowej.
Bardzo mnie cieszy ta wiadomość, choć na prawdę nie rozumiem, dlaczego dopiero teraz :)

W prasie ukazało się wiele informacji na ten temat, ale  nasza dzielnicowa gazetka będzie zdecydowanie wyróżniać ;) którymś z moich portretów wykonach przeze mnie pewnego zimowego wieczora.


Dla dociekliwych :) Zdjęcie wykonałam przy użyciu cropowej lustrzanki Nikona, obiektywu  24-70/2.8 Nikkor  oraz z oświetleniem jedną lampa błyskową z parasolką.


Wesoła szkoła

Drugi dzień robienia zdjęć w szkole podstawowej :) Mogę brać udział w lekcjach, zabawach. Obserwować relacje nauczyciel - uczeń. Poznawać nowoczesne metody nauczania. To szkoła Kamy, zazdroszczę jej takiej szkoły - świetnie wyposażone sale, bezpieczny plac zabaw, zaangażowani nauczyciele. Rozumiem tez od dziś lepiej jej zmęczenie po szkole. Tak wiele tam się dzieje !:).
Dzieci lubią jak im robię zdjęcia, czują się przy mnie swobodnie, bo mnie znają :). Powstaje obszerny materiał o życiu szkoły.
Jestem okrutnie zmęczona :) Chapeau bas dla nauczycieli z powołania.
Niebawem pewnie wrzucę ulubione kadry. Tymczasem mały zwiastun ;)