Sesja o tematyce ślubnej w Hotelu Starym w Krakowie - "Królewski Kraków"

Dopiero po kilku miesiącach od prac nad zdjęciami, mogę zaprezentować efekty sesji fashion, której autorkami jesteśmy wspólnie - ja i Marta Harner stylistka http://www.personalstylist.pl/Do współpracy zaprosiłyśmy modelkę Justynę Stasiaczek portfolio Justyny oraz wizażystkę Weronikę Gwiazdę portfolio Weroniki. Fryzura panny młodej powstała w Claudius Hair Treser Team http://claudius.pl/. Do sesji wkradła się również moja Kama, gdyż uznałyśmy wraz z Martą, że mała drużka świetnie uzupełni całość.
Zdjęcia powstały w najpiękniejszym apartamencie Hotelu Starego i jego restauracji. Są utrzymane w delikatnej, pastelowo-pudrowej stylistyce nawiązującej do lat 40 tych. Starannie dobrane przez Martę dodatki (spis pod zdjęciami)podkreślają kobiecą i pełną elegancji stylizację obu modelek :). Mając tak wielką pomoc Marty i tak wspaniałe wnętrze do dyspozycji pozostało mi przekazać atmosferę i klimat przygotowań ślubu  w stylu vintage. Czy mi się udało, oceńcie sami :).

Sesja zdobyła uznanie kwartalnika ślubnego "Wesele" i jej znakomita cześć ukazała się w tym miesiącu w druku :). Dziękujemy.

Oczywiście jestem bardzo ciekawa, które zdjęcie uznajecie za najlepsze z całej sesji ! :)







Poniżej obszerniejsza wersja 




 Zdjęcia i postprodukcja: Agnieszka Rzymek,
Pomysł sesji: Marta Harner i Agnieszka Rzymek,
Stylizacja i kwiaty: Marta Harner,
Modelka: Justyna Stasiaczek,
Drużka: Kamila Rzymek,
Makijaż: Weronika Gwiazda,
Fryzura: Damian Jakiel – Claudius Hair Treser Team FB
Wnętrza: Hotel Stary w Krakowie - dziękujemy http://www.stary.hotel.com.pl
Biżuteria - Vintage Classics - dziękujemy  FB



modelka: sukienka MASSIMO DUTTI, kolia i kolczyki MIRIAM HASKELL, toczek i futro - własność stylistki, bielizna ślubna VICTORIA'S SECRET, buty VENEZIA
mała modelka: sukienka ZARA, buty ZARA, kapelusz i broszka butik VINTAGE CLASSICS (Kraków, Sławkowska 9 )




Wywiad dla Fotokolaseum

Kiedy Anna Kolasińska z Fotokolaseum  powiedziała, ze chce ze mną przeprowadzić wywiad, złapałam się za głowę :D. Prawie panika :), Niepotrzebnie. Nie taki diabeł straszny. Dziękuję szanownej redakcji za zainteresowanie moja osobą .  Was zapraszam do lektury, jeśli macie mnie ochotę troszkę lepiej poznać.

http://fotokolaseum.pl/agnieszka-rzymek-stracilam-wiele-dobrych-portretow-bo-nawet-nie-sprobowalam/


"Śnieg topi się najwcześniej, gdy wiatry zaczynają śpiewać"




Zimą jestem rozdarta. Nie cierpię śniegu, którego trzeba się pozbyć, żeby wyjść z domu, uwielbiam ten leżący na polach i bielący drzewa. Nienawidzę mrozu, który każe mi ubierać kolejne warstwy -  czekam na ten, który maluje na szybach i tworzy szadź na roślinach. Boje się lodu pod kołami samochodu i pod stopami na chodniku - nie mogę się napatrzeć na skutą nim Wisłę i okoliczne stawy. Mój organizm pragnie słońca - uwielbiam malarskość mlecznych zimowych dni. I uwielbiam stare zimowe  pieśni w wykonaniu Stinga :)

Obrazki z mlecznego zimowego dnia




 Sprzęt - 5d + 85/1.8

Warsztaty z Lidią Popiel zgarnięte :)

Stało się, odważyłam się wziąć udział w fejsbukowym konkursie fotograficznym i opłaciło się :). Zdecydowałam  się na udział, gdyż to jury, a nie ilość lajków decydowała o tym, komu przypada nagroda. Jury - czyli Lidia Popiel wybrała z pośród ponad tysiąca nadesłanych na konkurs prac , 10 jej zdaniem najlepszych . Ich autorzy, w tym JA ! :D, zostali zaproszenie na warsztaty z Panią Lidią , które odbędą się już za miesiąc w Warszawie w Szkole Filmowej. Tak więc  - JADĘ ! :)


Blue Porto Cristo

Rano dziś był przymrozek. W domu robi się chłodniej. Może w ruch pójdzie kominek. Pies mniej chętnie wychodzi do ogrodu. Zapraszam do słonecznego i niebieskiego Porto Cristo. Sierpień tego lata, Majorka.

a tu link gdyby ktoś miał ochotę na miły spanish chillout :)




 Nikon D80 + 18-200VR Nikon



Amarone - fotografia wnętrz

Wreszcie się nadarzyło, żebym się nieco wyżyła przy fotografowaniu wnętrz. Jako architekt z wykształcenia mam do wnętrz i słabość i respekt równocześnie. Pewnie z racji tej iż niegdyś sama wnętrza projektowałam,  dość swobodnie przychodzi mi wybranie odpowiedniej perspektywy i ciekawego kadru. Szybko wyszukuje walory otoczenia i staram sie je wydobyć, nie zapominając o próbach przeniesienia klimatu wnętrza. Jest to  dość utrudnione kiedy miejsce takie na restauracje, kawiarnie, są pozbawione gości, gdyż mogą sprawiać wrażenie "zapomnianych". Jest jeszcze trudniej jednak, gdy na sali goście się pojawią. Po pierwsze trudno komuś przeszkadzać kiedy przyszedł się zrelaksować przy kawie, czy zjeść w spokoju obiad. Po drugie osoby sfotografowane przy okazji takiego zlecenia, muszą wyrazić zgodę na publikację zdjęcia, jeśli ich postacie są rozpoznawalne. Zalecam nie lekceważyć przepisów dotyczących prawa do wizerunku.

W jednym z piękniejszych krakowskich hoteli , w  Hotelu Pod Różą,  fotografowałam wnętrza restauracji Amarone z wejściem od zaułku Św. Tomasza oraz winotekę znajdująca sie w podziemiach hotelu. Restauracja główna musi trochę poczekać, ale tez dostanie nowe, aktualne zdjęcia z mojej puszki :).
Kuchnia Hotelu Po Różą jest na prawdę godna polecenia. Znany francuski przewodnik gastronomiczny rekomenduje ja jako jedną z najlepszych w Europie. Renomowany ranking Wine Spectator uznał tutejszą kartę win za jedną z najlepszych na świecie. Teraz już wiecie gdzie wybrać się na wykwintna romantyczną kolację ;)

Dla dociekliwych - użyłam obiektywu  Canon EF 17-40mm f/4L USM. Bardzo mi się podoba praca na tym szkiełku.


Jesienny motyl malowany Jupiterem 85mm

Nieco znudzona poprawnością plastyki porządnych stałek, kolejny raz bawię się "uwolnionym obiektywem".
Jupiter9 85/2.0 ma bardzo miękki focus. Nie wiem czy to cecha wszystkich tych szkiełek, czy mój egzemplarz, kupiony kiedyś na allegro za jakieś śmieszne pieniądze, ma taki kaprys. Dopiero niedawno polubiłam tę jego miękkość. W połączeniu z zabawą płaszczyzną ostrzenia, daje ciekawe efekty i bardzo ładny bokeh. Mogę go też przykręcić do przejściówki i z powodzeniem używać do tradycyjnych  portretów z moją pełną klatką. ( Polecam kupować te przejściówki, które dają potwierdzenie ostrości na aparacie )

Kama nie była zbyt chętna do dłuższej współpracy :), dlatego na wszystko miałam parę minut i zrobiłam dosłownie kilka ujęć. Najbardziej lubię motyla :)


Zamazana historia o tęsknocie - "tilt shift" mocno ręczny

Dziś trochę prywaty. Wieczór był niesamowicie ciepły, pomimo, ze to ostatnie dni września. Wiedziałam o tym popijając w kuchni kawę przed laptopem, dlatego jakimś cudem udało mi się porzucić internet i wyjść powęszyć do ogrodu. Poszłam nacieszyć nos i oczy jesiennymi różami i moimi ukochanymi pomidorkami koktajlowymi wyhodowanymi w tym sezonie w doniczce.  W gruncie było by to zbyt wielkim ryzykiem, ze względu na wyszukany gust Egona, który wprost uwielbia świeże pomidory. Doniczka stoi na stoliku. Zmierzchało, ale wróciłam do domu po aparat. Roślinki mnie zainspirowały.
Egon zwykle i towarzyszy mi  w obchodzie, ale nie tym razem. Znalazłam go na schodach. Od razu było widać, co jest na rzeczy. Byliśmy tego wieczoru sami w domu. Pan wyjechał,a Kama poszła do sąsiadów na urodziny koleżanki. Stan rzeczy niepokojący dla psa , który uwielbia jak każdy inny pies rutynę. O tej porze już wszyscy powinni być.
Robiło się ciemnawo, nie chciałam robić ciemnych zdjęć, ale chciałam oddać nastrój kończącego sie dnia i wieczornych psich tęsknotek . Podniosłam iso, ale zdecydowałam się na "tilta". Takie tam obrazki od serca, nic specjalnego ;)

Przepraszam jeśli przynudzam (ale to mój blog i mogę pisać co chce :D )

Dla dociekliwych ;)  szkło Jupiter9 85/2