Music in the moonlight


Sesję z Magdą Kordon planowałam już bardzo dawno temu. Dziewczyna w delikatnej sukni i instrumentem muzycznym w dłoniach miała pojawić się na tle ośnieżonej polany. Oczywiście idealnie by było gdyby prószył śnieg. Z Magdą spotkałam się pierwszy raz na sesji dla firmy odzieżowej, kiedy to miałam zrealizować konkretne zlecenie. Jednak kiedy dowiedziałam się, że gra na skrzypcach (również - bo robi wiele innych wspaniałych rzeczy:) , natychmiast pojawił się pomysł na zdjęcie. Zabrakło determinacji, a może było mi troszkę żal Magdy ze względu na poświęcenie, które ją czekało w trakcie zdjęć w cieniutkiej sukience :-). Zamiast białego śniegu pojawiły się białe kwiaty i szybko napisałam do Magdy. Można by zarzucić tej scenerii, że jest dość powściągliwa jeśli chodzi o symbolikę wiosny i że można było wybrać bogaciej ukwiecony krzew, ale właśnie skromna dekoracja kwiatów, gołe gałązki i odrobina mroku sprzyja mojej ukochanej melancholii :-).

a gdyby  komuś było jeszcze mało, to poniżej mega melancholia od Bacha :)






8 komentarzy:

  1. to zdjęcie jest bardziej niż genialne i ta muzyka

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie Aguś!!!
    ojej a modelka nie dość, że piękna to jeszcze taka zdolna!!!
    pozazdrościć :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcie i cudowna, uzdolniona modelka!

    OdpowiedzUsuń
  4. jedno z najpiękniejszych, jakie u Ciebie widziałam, jeśli nie naj... nie mogę oczu oderwać....

    OdpowiedzUsuń