Sesję z Magdą Kordon planowałam już bardzo dawno temu.
Dziewczyna w delikatnej sukni i instrumentem muzycznym w dłoniach miała pojawić
się na tle ośnieżonej polany. Oczywiście idealnie by było gdyby prószył śnieg.
Z Magdą spotkałam się pierwszy raz na sesji dla firmy odzieżowej, kiedy to
miałam zrealizować konkretne zlecenie. Jednak kiedy dowiedziałam się, że gra na
skrzypcach (również - bo robi wiele innych wspaniałych rzeczy:) , natychmiast
pojawił się pomysł na zdjęcie. Zabrakło determinacji, a może było mi troszkę
żal Magdy ze względu na poświęcenie, które ją czekało w trakcie zdjęć w
cieniutkiej sukience :-). Zamiast białego śniegu pojawiły się białe kwiaty i
szybko napisałam do Magdy. Można by zarzucić tej scenerii, że jest dość
powściągliwa jeśli chodzi o symbolikę wiosny i że można było wybrać bogaciej
ukwiecony krzew, ale właśnie skromna dekoracja kwiatów, gołe gałązki i odrobina
mroku sprzyja mojej ukochanej melancholii :-).
a gdyby komuś było jeszcze mało, to poniżej mega melancholia
od Bacha :)
to zdjęcie jest bardziej niż genialne i ta muzyka
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńpięknie Aguś!!!
OdpowiedzUsuńojej a modelka nie dość, że piękna to jeszcze taka zdolna!!!
pozazdrościć :-)
prawda , pozazdrościć :)
UsuńPiękne zdjęcie i cudowna, uzdolniona modelka!
OdpowiedzUsuńdzięki
Usuńjedno z najpiękniejszych, jakie u Ciebie widziałam, jeśli nie naj... nie mogę oczu oderwać....
OdpowiedzUsuńdzięki piekne ! :)
Usuń